Jeżeli chodzi o domowe sposoby to ja uwielbiam robić sobie mały wieczór spa dla moich ust. Robię wtedy delikatny peeling z cukru i oleju, a następnie nakładam gruba warstwę miodu. Rano, gdy się budzę moje usta są gładkie i nawilżone.
Ok, pielęgnacja w domu zapewniona, ale zaraz wyjdę na zewnątrz, tam nie zabiorę ze sobą słoika z cukrem i miodem :) W takich przypadkach w kieszonce lub torebce zawsze mam błyszczyk nawilżający MyBodyBuddy. Pomyślicie pewnie, złupiła, błyszczyk nawilżający... otóż tak. I wcale nie jest to różowy, klejący się kosmetyk :) To schowany w praktycznym opakowaniu jajku delikatnie nabłyszczający balsam do ust. Jest poręczny i skuteczny, mój faworyt w podróżach tych małych i dużych.
Miód na usta to jest cudo, gorzej, że większość zostaje zjadana :)
OdpowiedzUsuńKulki MyBodyBuddy są super, pachnące i nawilżające!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZadbane usta to podstawa, nienawidzę gdy są suche i nałożona szminka strasznie się kawali brrr
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog z przydatnymi radami! Będę zaglądała częściej :)
OdpowiedzUsuńJa w każdej kurtce jaka wyciągam z szafy znajduję pomadki haha nawilżenie podstawą!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia do postów, śledzę na bieżąco! <3
OdpowiedzUsuń